W latach sześćdziesiątych nastąpił pewien„regres w myśleniu”. Zaobserwowano powrót do przekonań zabobonnych, co wiązało się z rozczarowaniami, jakie przyniosła nauka, tworząc broń jądrową, a z nią stwarzając zagrożenie dla całego globu. Był to także okres sprzeciwu wielu młodych ludzi wobec wojny w Wietnamie. To spowodowało osłabienie autorytetu rządu i autorytetów w ogóle. W szczególności młodzież obróciła się także przeciwko nauce, uważając, że jest ona na usługach rządu, służy do tworzenia niszczącej broni i tym samym jest wrogiem ludzkości. Odreagowując racjonalność podejścia naukowego, ci młodzi ludzie zwrócili się do zabobonów, takich jak astrologia. Jednak tym samym odwrócili się także od metod naukowych, które przynoszą wiele pożytku, eliminując na przykład groźne choroby, zwiększając średnią długość życia i poprawiając jego jakość. W nierozsądny sposób odrzucili także obiektywność, racjonalność i wypracowane przez naukę metody, które umożliwiają naukowcom rzetelne badania i rozwiązywanie wielu trudnych problemów.